Amarylis (hipeastrum lub zwartnica) to roślina pochodząca z Ameryki Południowej, która jednak dzięki swojej urodzie i niewielkich wymaganiach w kwestii pielęgnacji, została introdukowana do niemal wszystkich zakątków świata. Poznajmy ją lepiej!
Dzisiaj amarylis jest dostępny chyba w każdym sklepie ogrodniczym. Popularność tej rośliny wynika z jej niewielkich wymagań pielęgnacyjnych i z tego, że potrafią one dać naprawdę zapierające dech w piersiach efekty. Czy jednak w uprawie amarylisa nie ma żadnych „haczyków”? Sprawdźmy to!
Sadzenie
Zacznijmy od początku. Rozwój amarylisa od posadzenia do pełnego rozkwitu to około półtora do dwóch miesięcy. (Internet pełen jest poradników, które radzą posadzić roślinę na początku listopada, by najpiękniej rozwinęła się w okolicy Gwiazdki). Zakupioną cebulkę należy włożyć w ziemię (najlepiej lekką, żyzną) do jednej trzeciej wysokości, a następnie delikatnie ugnieść podłoże. Oczywiście podlać, ale ostrożnie, bo roślina ta w początkowej fazie wzrostu źle reaguje na nadmiar wody. Doniczka nie może być za duża, bo amarylisy nie wykorzystają jej przestrzeni, i warto ustawić ją w dobrze nasłonecznionym miejscu. I… gotowe! Początek za nami!
Pielęgnacja
Wraz ze wzrostem, nasz amarylis będzie potrzebował nieco więcej wody, którą niekiedy możemy nieco „ubarwić” odżywką (raz na dwa tygodnie w zupełności wystarczy). W ten sposób doczekamy się pięknego rozkwitu. I niestety tutaj kończy się łatwość. Amarylis jest bowiem rośliną zapadającą w stan spoczynku, dlatego kiedy zacznie usypiać (lipiec-grudzień), nie należy próbować jej na siłę podlewać. Ten okres jest dla rośliny bardzo ważny. Mniej więcej po sześciu tygodniach (które nasza zwartnica powinna spędzić w już nieco chłodniejszym i mniej nasłonecznionym miejscu), możemy wyjąć cebulę z ziemi, oczyścić ją i posadzić na nowo, by nasza roślina mogła się znowu przyjąć. Aby dowiedzieć się więcej o całym procesie warto odwiedzić stronę: https://hamakdesign.pl/amarylis-uprawa-pielegnacja/
Jak widać przy pielęgnacji amarylisa jest kilka trudności, ale warto poświęcić chwilę na to, by je zwalczyć i na nowo móc cieszyć się pięknem tej latynoskiej gwiazdy.