Jego kwiaty przypominają serca i są miododajne. Jego kory używali Indianie do leczenia czerwonki. Swoją nazwę zawdzięcza zdradzieckiemu apostołowi. Wytrzymałość na trudne warunki atmosferyczne łączy z niewiarygodnym urokiem. Poznajmy judaszowca kanadyjskiego!
To na pozór mało znany krzew, jednak większość z nas, gdy zobaczy go na zdjęciu, będzie miała wrażenie, że już go gdzieś widziała. I większość z nas się nie pomyli. Judaszowiec kanadyjski to bardzo popularna roślina, która dzięki swojej wytrzymałości m.in. na mrozy, może być sadzona w różnych strefach klimatycznych, w tym również w Polsce. Ta, jakże frapująca nazwa, wzięła się z legendy, według której to właśnie na tym drzewie (ponieważ w zależności od odmiany judaszowiec może być zarówno krzewem, jak i drzewem) miał powiesić się Judasz po zdradzie Chrystusa. Pozostawmy jednak legendy legendom i przyjrzyjmy się faktom.
Występowanie, uprawa, właściwości
Judaszowiec kanadyjski słusznie kojarzony jest z krajobrazem północnoamerykańskim, bowiem wyłącznie na wschodnim wybrzeżu Ameryki występują w dzikiej formie. Jest to krzew, który w zależności od gatunku osiąga 2-10 metrów wysokości. Ma stosunkowo rzadką koronę, która w okresie kwitnienia obsypana jest tysiącem małych różowych lub białych, bardzo delikatnie pachnących kwiatów. Aby dowiedzieć się więcej o tej roślinie warto zajrzeć na https://domotechnika.pl/judaszowiec-kanadyjski/
Jeśli natomiast chodzi o występowanie w warunkach miejskich, to judaszowiec bardzo często wykorzystywany jest jako roślina ozdobna w ogrodach lub na większych przestrzeniach ozdobnych (dekoracyjne trawniki itp), a nawet w parkach czy pomiędzy blokami mieszkalnymi. Roślina ta nie jest zbyt wymagająca, natomiast warto wspomnieć, że najlepiej czuje się w średnio nasłonecznionych miejscach i że nie lubi nadmiaru wody. Odmiana kanadyjska (w przeciwieństwie do odmian wschodniej czy południowej) jest bardzo odporna na niskie temperatury, dzięki czemu możemy się nią cieszyć również w Polsce.
Jedyną wadą judaszowca kanadyjskiego może być fakt, że rośnie od bardzo wolno, ale chyba każdy, kto widział ten krzew chociaż raz, zgodzi się, że zdecydowanie warto jest czekać.